Po śmierci Olgi Marcin i Maks decydują się przeprowadzić badania DNA, by ustalić ojcostwo. Do szpitala trafia nauczycielka Antka, która skierowała przeciwko Gajewskim sprawę do sądu rodzinnego o wyznaczenie kuratora. Jivanowi udaje się jej pomóc. W prasie ukazują się teksty zarzucające Wanatowi, że bezprawnie zdecydował o tym, aby Barszczewscy nie mieli więcej dzieci, usuwając kobiecie macicę. Ginekolog zostaje aresztowany. Leon, Beata, Sylwia i dyrektorka szpitala nakłaniają Alicję, aby została w Toruniu. Elżbieta odrzuca awanse Florczyka.